Każdego wieczora miliony dzieci kładą się spać
głodne. Wielu z nich nie będzie dane już się obudzić... Szkolne Koło Caritas we
współpracy z Redakcją Pisma "DR" oraz resztą ekipy GTM przygotowało specjalny
apel poświęcony problematyce głodu wśród dzieci w Afryce (odbył się 23 marca
2007 r.) Był to kolejny element piątej już edycji konkursu "Mój szkolny
kolega z Afryki", w którym uczestniczy nasza szkoła.
W imieniu Organizatorów pragnę podziękować tym
wszystkim, dzięki którym apel mógł się odbyć. Słowa podziękowań kieruję do
Marcina Judyckiego (kl. II C2) oraz Marty Nagieło (kl. 3 c), którzy
poprowadzili uroczystość. Kolejne wyrazy wdzięczności należą się Marcie i
Kasi z kl. I F oraz Pani Prof. Celinie Pietrewicz. Dziękuję także
nieocenionym specjalistom od nagłośnienia, na których pomoc zawsze można liczyć
czyli Karolowi Poklikajewowi oraz Robertowi Kotowskiemu. Dziękuję
Panu Prof. Ignacemu Ołowiowi za życzliwość, zainteresowanie i
udostępnienie sprzętu. Dziękuję Sylwii Urbanowicz (kl. I C) za
przygotowanie wstrząsającego filmu, który mogliśmy obejrzeć (wobec licznych
pytań rozważamy możliwość jego udostępnienia na naszej stronie). Wspaniałą i
widowiskową oprawę muzyczną zawdzięczamy naszym życzliwym gościom z
zaprzyjaźnionego III LO czyli Dominikowi Włodarczykowi oraz
Remigiuszowi Kwaterskiemu. Do ekipy grających na bębnach dołączyli również
nasi uczniowie: Tomek Chomicz (kl. III A) oraz Grzegorz Sadowski
(kl. III C). Na koniec dziękuję także Pawłowi Juszkiewiczowi (kl. 3 b),
Paulinie Staniszewskiej (kl. 3 b), Ewelinie Wojno (kl. 3 b, to ona
była naszym głównym "mózgiem" i motorem napędowym), Agacie Naumowicz (kl.
2 c), Wiktorowi Gardockiemu, Kamilowi Trochimowi, Mateuszowi
Biziewskiemu z klasy III F oraz wszystkim członkom SK Caritas.
Natomiast 27 marca 2007 r. odbyły się kolejne
punkty programu "Mój szkolny kolega z Afryki". Na naszych szkolnych korytarzach
pojawiły się nietypowe "stoiska" i dziwne "miejsca". Tego dnia przez kilka
godzin funkcjonowała "Kawiarenka pod palmą" (i prawdziwym drzewkiem
mandarynkowym), w której można było zdobyć nie tylko afrykańskie przysmaki.
Oprócz zaskakujących specjałów, których nazwę trudno wymienić i licznych ciast
(ze słynnym "murzynkiem" na czele) można było wypić czarną kawę lub skosztować
jeszcze ciemniejszego kakao. Odważniejsi mogli zmierzyć się z prawdziwymi
"dzikusami" i wejść do "kotła ludożerców"! Było to jedyna w swoim rodzaju
okazja do pamiątkowej fotografii z ostatnimi "dzikimi". Dużą popularnością
cieszył się również "namiot szamana", w którym wykwalifikowany w
najlepszych szkołach buszu, biały murzyn z kolczykiem w nosie sięgał wzrokiem w
przyszłość. Prawdziwym szokiem okazały się "kości mamuta", których przeznaczenie
budziło niewiarygodną ciekawość licznie zgromadzonej publiczności. Te i inne
atrakcje zostały przygotowane przez dużą rzeszę bezinteresownie działających
osób. Pragnę im wszystkim serdecznie podziękować.
Czasem wystarczy tak niewiele, by móc pomóc . Z
ulotki, przygotowanej specjalnie na apel poświęcony Afryce, możemy dowiedzieć
się, że za kilkadziesiąt groszy można kupić lekarstwo ratujące ludzkie życie.
Dziękujemy wszystkim nauczycielom i uczniom Zespołu Szkół za zainteresowanie i
wsparcie naszej akcji!